Hej! mam dla Was dzisiaj ciekawy kosmetyk do pielęgnacji twarzy, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Jest to dobry krem dla osób z tzw. strefą T, fajnie matuje i nawilża, a do tego świetnie sprawdza się jako krem pod makijaż. Zachęcam do przeczytania recenzji i oczywiście do komentowania:)
Opis produktu:
Tołpa, Dermo Face Strefa T, Matujący krem nawilżający
Zastosowanie:
Lekki krem na dzień przeznaczony do skóry wrażliwej, tłustej, mieszanej i trądzikowej oraz zanieczyszczonej z nadmiarem sebum i niedoskonałościami.
Skład:
Aqua, Glycerin, Cyclomethicone, Peat Extract, Cetyl Alcohol, Cetearyl Olivate, Propylene Glycol, Sorbitian Olivate, Biosaccharide Gum-1, Arctium Majus Root Extract, Capryloyl Glycine, Sarcosine, Cinnamonium Zeylanicum Bark Extract, Xantham Gum, Tetrasodium Edta, Allantolin, Panthenol, Carbomer, Sodium Hydroxide, Parfum.
Dostępność:
Znajdziecie go w większych drogeriach internetowych takich jak: Rossmann, Superpharm, Hebe, aptekach, drogeriach internetowych itp.
Pojemność i cena:
Ok. 30zł za 40ml
Wygląd:
Krem znajduje się w aluminiowej tubce. Jest to duży plus, gdyż jak pisze producent takie opakowanie nie zasysa powietrza i bakterii, a dzięki temu krem jest bardziej bezpieczny i skuteczny. Poza tym bezpieczne dla środowiska opakowanie, ulega recyklingowi. Pudełko w które zapakowany jest krem wygląda bardzo estetycznie, możemy znaleźć na nim najważniejsze informacje i ciekawostki. Konsystencja kremu jest gęsta, ma lekko białawy naturalny kolor i przyjemny zapach.
Moja opinia:
Używam tego kremu już dość długo mam 2 opakowanie i jestem zadowolona. Kupiłam go kiedyś w Rossmannie na promocji zachęcona przez dermo konsultantkę. Jest to mój krem na co dzień, który wykorzystuje pod makijaż. Krem po nałożeniu szybko się wchłania i zostawia na skórze delikatny film oraz lekkie uczucie ściągnięcia. Twarz staje się matowa, ale mimo to wygląda na świeżą. Podkład dość dobrze się rozprowadza i nie roluje. Konsystencja jest także o tyle fajna, że śmiało możemy mieszać go pół na pół z podkładem, gdy mam ładną twarz bez wyprysków tak właśnie robię. Wtedy efekt krycia podkładu jest oczywiście mniejszy, ale mat na twarzy pozostaje. Na razie mam w swojej kosmetyczce tylko ten produkt firmy Tołpa, ale ponieważ bardzo się z nim polubiłam czuje, że wkrótce sięgnę po inne. Cena kremu nie jest mała, ale wydaje mi się że jest on tego wart. Najlepszy z wszystkich matująco-nawilżających jak do tej pory, z resztą sprawdźcie same;) do następnego!